Społeczna świadomość w zakresie przeciwdziałania skutkom żerowania kleszczy ma się coraz lepiej. Niegdyś dbaliśmy głównie o bezpieczeństwo swoje, ale teraz coraz więcej osób dostrzega problem żerowania kleszczy na psach i kotach, dlatego działa profilaktycznie. Podobnie jest ze świadomością samego zagrożenia – wiemy, że kleszcz czai się na żywicieli nie tylko wiosną, ale też latem, a nawet (a być może przede wszystkim, bo we wrześniu mamy drugi szczyt aktywności pajęczaków) jesienią. Jednak nadal nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że wkleszczenia możemy spodziewać się… nawet zimą!
Obalamy kleszczowy mit
Na temat kleszczy powstało już wiele powszechnie powtarzanych mitów, ale bodaj najważniejszym, a jednocześnie najgroźniejszym z nich jest ten, który mówi, że późną jesienią i zimą absolutnie nic nam nie grozi z ich strony. Być może kilka dekad temu mogliśmy użyć takiego stwierdzenia (aczkolwiek nawet wtedy byłoby ono naciągane), ponieważ 30-40 lat temu mieliśmy w Polsce bardzo wyraźnie wyodrębnione cztery pory roku, które posiadały konkretne cechy charakterystyczne. A najważniejszą z nich była temperatura – wiadomo było, że kiedy jest zima, to słupki rtęci spadają poniżej zera, a wyjście z domu trzeba zaplanować nieco wcześniej, by odśnieżyć samochód czy chodnik. Dziś sprawa wcale nie jest tak oczywista, a zmiany klimatyczne wpływają również na populację i zachowanie zwierząt, także kleszczy.
Kleszcze aktywne cały rok
Dziś nikogo już nie dziwi niemal bezśnieżna i stosunkowo ciepła zima, gdzie na przełomie starego i nowego roku w ciągu dnia mamy temperaturę powyżej 5 stopni Celsjusza. W takich warunkach mit o sezonowości kleszczy traci na wiarygodności. Bo o ile rzeczywiście w skrajnie zimnych i ciepłych warunkach ich aktywność spada, to wcale nie znaczy, że nasz zwierzak nie zostanie zaatakowany. Być może trudno w to uwierzyć, ale wystarczy temperatura powyżej 4,5 stopnia, by samica kleszcza pospolitego wyruszyła na żer, z dużym prawdopodobieństwem mając „na wyposażeniu” ślinę mogącą zakazić groźnymi dla zwierząt bakteriami, wirusami i pierwotniakami. Jej aktywności sprzyja też coraz większa dostępność żywicieli w tym okresie.
Kleszcz w ciele pupila, czyli jakie choroby grożą mojemu przyjacielowi?
Ocieplający się klimat ma jeszcze jeden skutek w kontekście kleszczy – w stadium larwy i nimfy „zbierają” one podczas żerowania na małych kręgowcach coraz więcej patogenów, mogących wywołać szereg chorób odkleszczowych. Poniżej przedstawiamy te najbardziej znane.
- Babeszjoza (piroplazmoza) – choroba pasożytnicza, wywoływana przez pierwotniaki z rodzaju Babesia. Występuje na całym świecie, kleszcze przenoszące babeszjozę znajdują się też na znacznym terytorium Polski. Pierwotniak atakuje i niszczy czerwone krwinki, co w efekcie prowadzi do anemii, a w skrajnych wypadkach do uszkodzenia narządów wewnętrznych (zwłaszcza nerek i wątroby). Może również wystąpić żółtaczka i ogólne zaburzenie pracy układu krążenia. Jeśli znaleźliśmy kleszcza w ciele naszego psa, powinniśmy obserwować, czy nie zdradza on takich objawów jak: apatia, brak apetytu, gorączka, wymioty, biegunka, czy też zmiana koloru błon śluzowych i skóry (blednięcie lub żółknięcie).
- Kleszczowe zapalenie mózgu – bardzo groźna choroba wywoływana przez flawiwirusy. U psów spotykana jest pod różnymi postaciami (nadostrą, ostrą, przewlekłą bezobjawową), a głównymi objawami są gorączka i ospałość.
- Borelioza – choroba bakteryjna, którą zwierzak może się zarazić wyłącznie przez żerowanie kleszcza (podobnie jak człowiek). Wywołują ją krętki boreliozy. Co ciekawe, większość psów przechodzi ją bezobjawowo, u nielicznych może wystąpić tzw. „artropatia z Lyme”, czyli kulawizna wynikające z zajęcia stawów przez bakterie.
- Anaplazmoza – wywoływana przez bakterie Anaplasma phagocytophium. Jeśli kleszcz w ciele psa dostarczył je do krwioobiegu, może wystąpić jedna z dwóch postaci tej choroby:
- anaplazmoza granulocytarna psów, która objawia się: nagłą sennością, gorączką, kulawizną, napiętym brzuchem, biegunką, wymiotami, szybkim oddechem;
- cykliczna trombocytopenia psów, która często występuje bezobjawowo, jednak może pojawić się: gorączka, senność, bladość błon śluzowych i wybroczyny.