Kleszczowe Mitowisko #6: Dokąd zimą tupta kleszcz?

Udostępnij

Co może nas zdziwić w sierści psa, gdy wrócimy z nim z zimowego spaceru? Na przykład… kleszcz. Zaskoczony? A nie powinieneś! Myślisz, że z końcem babiego lata kleszcze grzecznie dziękują za ucztę i idą spać? Na ich aktywność wpływa wiele czynników, a tak się składa, że ostatnie lata sprzyjały niemal całorocznemu żerowaniu.

Klimat się zmienia, kleszcze harcują

Powszechnie wiadomo, że w ciągu roku mamy dwa szczyty aktywności kleszczy – wiosenny i jesienny. Wynika to z faktu, że pajęczaki te nie lubią ani zbyt niskiej, ani zbyt wysokiej temperatury – kilkanaście stopni Celsjusza to dla nich poziom idealny. Dodatkowo szkodzi im zbyt suche powietrze. Nic więc dziwnego, że warunki na przełomie maja i czerwca oraz września i października odpowiadają im najbardziej. Ale czy to oznacza, że przez resztę miesięcy, zwłaszcza zimowych, możemy być spokojni? Niestety, nie – zwłaszcza w obliczu ocieplającego się klimatu.

Kleszcze są aktywne cały rok

Zarówno ludzie, jak i zwierzęta, mogą tak naprawdę „złapać” kleszcza przez cały rok. Wystarczy, że temperatura powietrza wynosi powyżej 4,5 stopnia i pajęczak już może wyjść na żer. Rzecz jasna, przy 10 stopniach nie będzie on tak bardzo aktywny, jak przy 20, jednak nie powinna nas dziwić jego obecność nawet w grudniu podczas bezśnieżnej zimy. Co ważne, jednorazowy spadek temperatury również nie spowoduje, że kleszcz nagle zahibernuje i będzie czekał z aktywnością do wiosny – niesprzyjające warunki muszą utrzymać się nieco dłużej.

Ciepłe zimy mają wpływ nie tylko na aktywność kleszczy, ale także na ich liczbę. Bardzo mroźne oraz suche zimy i wiosny w sposób naturalny uśmiercały pewną liczbę jaj oraz osobników w różnych stadiach rozwoju. A czy pamiętasz, kiedy ostatnio mieliśmy przez dłuższy czas siarczysty mróz w grudniu lub styczniu? Przy czym wyrażenie „przez dłuższy czas” jest tutaj kluczowe. Badania udowadniają, że kleszcze są w stanie przetrwać jednorazowe obniżenie temperatury rzędu nawet minus kilkunastu stopni. Cóż, zalety hibernacji.

Zagrożenie wzrasta

Mamy tutaj do czynienia z dość prostym, choć niepokojącym dla nas i naszych czworonogów cyklem. Ciepłe, bezśnieżne i wilgotne zimy sprawiają, że kleszcze są aktywne dłużej, a więc częściej żerują i zarażają. Mało tego, takie warunki pozwalają przetrwać większej liczbie osobników do wiosny, kiedy to znów zaczną się rozmnażać. W efekcie populacja kleszczy w Polsce jest coraz większa, a na dodatek większy niż kiedyś jest też odsetek tych zarażonych groźnymi patogenami (niezależne badania na różnych terenach wskazywały w perspektywie kilku lat wzrost liczby zakażonych kleszczy o 50 lub nawet 100 procent). W efekcie powinniśmy mieć się na baczności bardziej, niż kiedykolwiek – i to praktycznie przez cały rok!

Zobacz również: Cztery sposoby na ochronę psa przed kleszczami 

Udostępnij