Dokocenie drugim kotem to myśl, która pojawia się w głowie sporej grupy kocich opiekunów jakiś czas po przyjęciu pod swój dach pierwszego czworonoga. Zdarza się, że jest to decyzja podejmowana spontanicznie, co może generować poważne kłopoty. Wówczas, często już po fakcie, pojawia się pytanie: jak przyzwyczaić kota do kota? Niestety, odpowiedź nie zawsze jest tak prosta, jak byśmy tego chcieli.
Drugi kot w domu dla wielu opiekunów brzmi jak marzenie. Niestety, wiele osób uważa, że wystarczy po prostu przynieść nowego domownika, a zwierzęta same się dogadają. W rzeczywistości jednak dokocenie bez izolacji często kończy się katastrofą i jest najczęstszą przyczyną konsultacji z behawiorystą. Czym jest dokocenie? Jak to zrobić, by koty mogły żyć w zgodzie pod jednym dachem? Kiedy dokocenie kotów to nie jest dobry pomysł? Na te i inne pytania odpowiemy w poniższym artykule.
Dokocenie, czyli jak oswoić koty ze sobą?
Dokocenie domu to po prostu przyjęcie pod swój dach kolejnego kociego domownika. Choć z pozoru wydaje się, że to nic trudnego, w rzeczywistości prawidłowo przeprowadzone dokocenie często wymaga mnóstwo czasu i cierpliwości ze strony opiekunów. Jakakolwiek próba przyspieszenia tego procesu może poważnie zaszkodzić relacjom między kotami.
Nasze domowe mruczki to zwierzęta terytorialne, które często źle znoszą zmiany. Oznacza to, że próba gwałtownego zapoznania z nowym domownikiem może spowodować ogromny stres u pupila. Często w takich sytuacjach dochodzi do konfliktów, podrapań, pogryzień oraz objawów biernej agresji. Dlatego ważne jest, by zanim dojdzie do sytuacji podbramkowej, odpowiednio przygotować się na przyjęcie drugiego kota. Co to oznacza?
– Jeśli chodzi o wyposażenie, to mówi się, że przy nowym kocie należy odpowiednio pomnożyć zasoby takie jak: kuwety, miski, drapaki, kryjówki, zakupić nowe zabawki. Przy dwóch i więcej kotach dobrze jest odpowiednio zaaranżować kocią przestrzeń, gospodarując ściany pionowe, tworząc miejsca, gdzie pupil będzie mógł się czasowo odizolować czy oddać drzemce – mówi Izabela Staszczyk, behawiorystka COAPE pierwszego stopnia. – Dla kota ważna jest też możliwość obserwacji z góry swojego terytorium oraz widok na to, co na zewnątrz – dzięki temu kot może oddać się patrolowaniu. Im więcej ścieżek, w których koty mogą się wyminąć, tym mniejsze ryzyko potencjalnego konfliktu. Jeśli chodzi o zabawki, to należy dokupić wędki długodystansowe, kopacze, maty węchowe, zabawy logiczne – wymienia behawiorystka. – Pamiętajmy, że koty polują w samotności i mają potrzebę aktywności zorientowanej na realizację etapów łańcucha łowieckiego, np. przy użyciu wędki, u której końca znajduje się człowiek poruszający „ofiarą”. Koty są mniej zainteresowane zabawkami niebędącymi w ruchu. Błędne jest przekonanie: „wezmę kota, to drugi będzie miał się z kim bawić”. Koty, u których potrzeby łowieckie nie są zaspokojone, mogą zacząć polować na drugiego kota, co może, jak nietrudno się domyślić, wzbudzić u niego dyskomfort i niezadowolenie.
Dokocenie – czy warto? Kiedy drugi kot to zły pomysł?
W większości przypadków dokocenie jest możliwe, jednak nie zawsze będzie to dobra decyzja. Warto zastanowić się, jak nasz kot rezydent zniesie tego typu zmianę w swoim życiu. Lepiej nie ryzykować dokocenia wówczas, gdy mamy kociego seniora, który przez całe życie był jedynakiem. Uważać należy również u kotów schorowanych, u których stres może pogorszyć stan zdrowia – zwłaszcza mowa o tych chorujących na przewlekłą chorobę nerek, czy mających problemy kardiologiczne.
Kolejną kwestią, na którą warto zwrócić uwagę przed podjęciem decyzji o dokoceniu, są warunki mieszkaniowe. Ciężko będzie przeprowadzić czasową izolację w kawalerce. Problemem może być także zapewnienie odpowiedniej ilości zasobów obu kotom na małym metrażu.
Jak przyzwyczaić do siebie koty?
Nie ma jednego, uniwersalnego rozwiązania, jak przyzwyczaić dużego kota do małego, czy jak zapoznać ze sobą dwa dorosłe koty. Często można spotkać się ze sztywną procedurą socjalizacji z izolacją, która zaleca początkowo całkowitą izolację, wymianę zapachową, a następnie wymianę terytorium, zapoznanie przez szparę w drzwiach i kolejne, stopniowe etapy zapoznania. Choć metoda ta może przynieść bardzo pozytywne skutki, ma również swoje wady. Długotrwała izolacja i ograniczenie przestrzeni może powodować frustrację u kota, przez co warto podejść do tematu w sposób bardziej elastyczny, uwzględniając indywidualne potrzeby każdego kota.
Co istotne, nie ma znaczenia, czy planujemy drugiego kota, czy też decydujemy się na dokocenie trzecim kotem. Fakt, że rezydenci dobrze się dogadują, nie oznacza, że polubią się z nowym lokatorem. Ostatecznie najważniejszą rolę odgrywa dopasowanie temperamentów i charakterów kotów, a także odpowiednio skonstruowany plan zapoznania zwierzaków.
Dokocenie dorosłego kota – jak dobrać towarzystwo?
Jak już wspomnieliśmy, odpowiedni wybór towarzysza dla naszego kota to tak naprawdę klucz do sukcesu. Dokocenie małym kotem statecznego, spokojnego rezydenta nie będzie raczej dobrym pomysłem, ze względu na różnice charakterów, poziomu energii i potrzeb. Dlatego też najlepiej dobierać do siebie koty w podobnym wieku, by uniknąć konfliktów. Warto również zwrócić uwagę na wielkość pupila i predyspozycje rasowe w przypadku kotów pochodzących z hodowli. Cenne będą też wszelkie informacje na temat przeszłości obu kotów.
Z kolei płeć w przypadku kotów kastrowanych nie ma większego znaczenia. Dokocenie kotki do drugiej kotki nie powinno być trudniejsze niż połączenie jej z kocurem. Jeśli nie czujemy się na siłach, warto skonsultować wybór zwierzaka z behawiorystą, który pomoże nam wybrać odpowiedniego zwierzaka na podstawie temperamentu i potrzeb naszego kota rezydenta.
EM-PL-24-0070