Wiosna na dobre zadomowiła się w Polsce i jak przystało na tę porę roku – pogoda jest nieco kapryśna. Dla człowieka upał przeplatający się z opadami deszczu może nie jest najlepszą opcją, ale dla roślin i naszych czworonożnych przyjaciół to wręcz idealne warunki do życia. Psy i koty coraz chętniej wychodzą na zewnątrz, wabione nowymi zapachami i zmieniającym się krajobrazem. Wszystko się rozwija i robi się bardziej zielone.
Niestety, ma to też swoje złe strony. W dużych trawach i gęstych krzewach coraz liczniej czają się wygłodniałe po zimie kleszcze. Robimy co możemy, by zapewnić naszym pupilom bezpieczeństwo. Jak się jednak okazuje, nie tylko kleszcze wychodzą na żer – nieuczciwi sprzedawcy również próbują na nas „żerować”, oferując podrobione obroże Foresto dla psa. Dlaczego to tak niebezpieczne? Jakie konsekwencje niesie dla naszego zwierzaka? I jak uchronić się przed „podróbkami”? Rozwiewamy wątpliwości!
Tylko oryginalna obroża Foresto chroni przed kleszczami
Istnieje kilka skutecznych metod ochrony czworonogów przed kleszczami i pchłami. Jedną z nich są specjalne obroże, nasączone aktywnymi składnikami, które rozprzestrzeniają się na skórze i sierści zwierzaka. Ich zadaniem jest zabijać pchły oraz zabijać i odstraszać kleszcze w momencie kontaktu z preparatem. Tak dzieje się w przypadku wodoodpornej, bezzapachowej obroży Foresto, która chroni nawet do 8 miesięcy. Oczywiście pod warunkiem, że mamy do czynienia z oryginalnym wyrobem. Dlaczego „podróbki” Foresto nie działają?
Odpowiedź jest prosta – ponieważ one tylko wyglądają bardzo podobnie do oryginałów, ale w rzeczywistości nie mają z nimi nic wspólnego. Należy bowiem zdać sobie sprawę z tego, że innowacyjny, opatentowany i zaawansowany technologicznie sposób nasączania obroży Foresto specjalnym specyfikiem, jest wynikiem wielu lat badań. Nie można ot tak zastąpić go kawałkiem plastiku, który, w przeciwieństwie do oryginalnej obroże Foresto od Elanco (dawniej Bayer Animal Health) najczęściej nie jest wyposażony w żaden preparat odstraszający czy zabijający kleszcze.
Zaufanie to podstawa
W kwestii opieki nad zwierzętami nie ma miejsca na kompromisy. Wie o tym każdy właściciel czworonoga, który dokłada wszelkich starań, by chronić swojego przyjaciela najlepiej, jak to tylko możliwe. Dlatego jeśli zauważymy podejrzane zachowanie zwierzaka lub dozna on jakiegokolwiek uszczerbku na zdrowiu – od razu udajemy się do weterynarza. Nie korzystamy wówczas z internetowych porad, lecz idziemy do specjalisty, któremu ufamy.
Dlaczego więc w kwestii środków ochrony przed kleszczami nie mielibyśmy postąpić podobnie?
Kupuj odpowiedzialnie
Wiele osób wciąż jednak woli kupować różne produkty za pośrednictwem Internetu – również te, które mają chronić naszych czworonożnych przyjaciół. W czasie pandemii ten trend jeszcze bardziej przyspieszył. Pamiętajmy jednak, że musimy zachować czujność. Jeśli dołożymy starań, by zweryfikować firmę, od której chcemy kupić produkt, powinniśmy ustrzec się przed oszustwem. Najlepiej udać się na zakupy do sprawdzonego, rzetelnego, posiadającego pozytywne opinie sklepu (najlepiej stacjonarnego – sprzedaż leków weterynaryjnych w Internecie jest w Polsce ograniczona prawem) lub, jak zostało już wspomniane, do lekarza weterynarii.