Pierwsze tygodnie, a nawet miesiące po pojawieniu się nowego zwierzęcia w domu, będą szczególnym okresem nie tylko dla nas, ale też dla czworonoga. Początki z nowym psem nie zawsze będą łatwe. Wymagają one dłuższego lub krótszego czasu, zanim się „dogadamy”, ponieważ najpierw musimy się poznać i wzajemnie siebie nauczyć. Sprawdźmy zatem, na jakie aspekty w tym czasie powinniśmy położyć szczególny nacisk.
Pies uczy się nowego miejsca…
Pies będzie uczył się nas, naszych zachowań, schematów naszego postępowania i rytmu dnia, a nawet tego, co na siebie zakładamy (ponieważ to też może być podpowiedzią, na jak długo wychodzimy z domu). Będziemy stale obserwowani. To samo dotyczy miejsca, dźwięków, zapachów i wszystkich innych bodźców. W nowym domu pies będzie szukał i sprawdzał wszystkie miejsca, gdzie jest miło i bezpiecznie, gdzie jest lekki przeciąg dla ochłody latem, gdzie jest ciepło i przytulnie, skąd dobrze widać opiekunów itd.
Hałasy i dźwięki również będą odgrywały ważną rolę. Pies musi przyzwyczaić się do dźwięków dobiegających z klatki schodowej, od sąsiadów, z placu zabaw pod blokiem, czy przejeżdżających niedaleko tramwajów. Nowością mogą być na przykład bardziej wyczuwalne drgania pralki czy zapachy od sąsiada gotującego obiad. Wszystkie te nowinki będą wymagały czasu, zanim pupil przyzwyczai się do nich i my po prostu musimy ten czas zwierzęciu dać.
…a my uczymy się psa!
To samo dotyczy nas, ponieważ musimy „nauczyć się” psa, a konkretnie jego zachowania, charakteru czy przyzwyczajeń. Obserwujmy go zatem – patrzmy, co robi i jak się zachowuje w poszczególnych porach dnia i mają różny nastrój. Ważne jest, aby dać psu czas i przestrzeń. Zwierzaki budzą w nas wewnętrzną miłość i czułość, która sprawia, że chcemy je przytulać czy nawet całować po pyszczku, ale nie jest to dobre dla psa. Zwróćmy uwagę na jego reakcje, czy nie odsuwa głowy, nie odwraca pyszczka. Nawet samo odwrócenie wzroku i odsłonięcie gałek jest dla nas sygnałem, że pies nie jest entuzjastą naszego zachowania. Zwierzę wysyła nam mnóstwo sygnałów, na które musimy być wrażliwi, aby nasza komunikacja była właściwa.
Przedstawmy psu okolice i dajmy mu czas, aby mógł ją dobrze poznać. Możliwość wyboru drogi wpłynie pozytywnie na naszą relację, a dla nas może być też informacją np. „odchodzimy od tego psa, który się wpatruje”.
Często nowe zwierzę bierzemy do domu jeszcze w okresie jego dzieciństwa. Trzeba zatem zdawać sobie sprawę z tego, że szczeniak będzie się zachowywał nieco inaczej, niż dorosły pies. Psi nastolatek również. Nawet do dwóch lat może trwać zmiana zachowań związana z dorastaniem i poznawaniem świata.
Dobre przygotowanie mieszkania to podstawa
Na początek musimy przygotować mieszkanie pod przyjęcie nowego domownika. Jeśli nie chcemy mieć pogryzionych butów, które dla psa są atrakcyjne, bo są nasiąknięte naszym zapachem – schowajmy je do szafki. Jeśli mamy możliwość i chcemy sprawić psu przyjemność, możemy poświęcić jedną parę na zniszczenie. To samo dotyczy wszystkich innych rzeczy, które możemy po prostu schować. Nie zakładajmy, że jeśli pies nie gryzie czegoś przy nas, to nie zrobi tego, kiedy zostanie sam.
Pamiętajmy jednak, żeby zostawić psu w zamian zabawki, które będzie mógł pogryźć. Różne twardości, kształty, faktury, łatwość niszczenia – będą miały znaczenie w kwestii urozmaicania sobie czasu przez pupila.
Miejmy na uwadze, że czasem trzeba wziąć zabawkę, najlepiej długi szarpak, i samemu zachęcić psa do zabawy, aby pokazać mu, że warto zająć się nim w celu umilenia sobie czasu. Bądźmy też przygotowani na sytuacje, kiedy chcemy znaleźć zajęcie dla psa bez wchodzenia w interakcje z nim. Bardzo przydatne będą różnego rodzaju naturalne gryzaki, np. kości do obgryzania (najczęściej suszona szynka parmeńska). Nimi możemy zająć psa nawet na 40 minut, a dla niego będzie to przyjemność i relaks. Warto mieć zapas suszonych przekąsek, np. płucka, żwacze, jelita, penisy i wiele innych, które znajdziemy w Internecie. Takie przekąski świetnie sprawdzą się np. wieczorem, jeśli psu zdarzają się dłużej trwające przypływy energii. Równie przydatne są maty węchowej i zabawki interaktywne. Pozwolą psu się wyciszyć poprzez węszenie i spożytkować sporo energii.
Kolejną ważną strefą psiego życia jest wypoczynek. Zacznijmy od legowiska i znajdźmy dla psiaka dogodne miejsce – ciche, spokojne, najlepiej gdzieś z boku. Lokalizacja w centrum uwagi i stale przechodzący domownicy nie pozwolą psu wyciszyć się i odpocząć. Psie posłanie powinno być dla pupila miejscem bezpiecznym i spokojnym, dlatego nie przeszkadzajmy mu, kiedy się w nim znajduje.
Praca u podstaw – od wieku szczenięcego
Z czasem powinniśmy przyzwyczajać też psa do różnych sytuacji, w których może się znaleźć. W okresie psiego dzieciństwa zabierzmy go na wycieczkę tramwajem, pokażmy z daleka plac zabaw oraz to, że w kawiarni też można spokojnie spędzać czas i przyzwyczajmy go do pozostawania samemu w domu. Co więcej, takiego pieska możemy również zacząć uczyć podstawowych komend - im wcześniej zaczniemy tresurę psa, tym lepiej.
Duża różnorodność bodźców poznanych we wczesnym okresie pozwoli na spokojniejszą reakcję na nie w dorosłości. Kontakt z nimi nie musi być bezpośredni, tym bardziej, jeśli pies się boi. Obserwacja z daleka przy naszym wsparciu, też jest znacząca. Ekspozycja na nowości musi być stopniowa, aby nie przeciążyć psa. Jego zachowanie jest wynikiem emocji. Nawet tych pozytywnych może być dla psa za dużo. Wtedy możemy spotkać się np. z podsikiwaniem spowodowanym zbyt dużą ekscytacją.
Kilka słów o autorce
Cześć, mam na imię Kinga i jestem trenerką psów. Miłość do zwierząt i chęć czynienia ich życia lepszym sprawiły, że w 2018 roku zaczęłam zagłębiać się w psie życie. Od ponad dwóch lat prowadzę zajęcia grupowe „psiego przedszkola” dla najmłodszych czworonogów. Na co dzień jestem studentką i pasjonatką sportu.
Na zdjęciu ja z moim prawie 14-letnim psem o imieniu Figo, który otworzył już swój wodny sezon :)