Nauka komend przez psy to nie tylko element wychowania psa oraz trening z zakresu posłuszeństwa, ale także doskonały sposób na zbudowanie więzi i relacji z właścicielem . Zarówno szczeniak, jak i dorosły pies powinien znać przynajmniej kilka podstawowych komend, które z pewnością przydadzą się opiekunom w codziennym życiu. Jakie to komendy?
"Do mnie" – komenda ratująca życie
Perfekcyjne przywołanie i odwołanie to bezwzględnie najważniejsza umiejętność, jakiej powinniśmy nauczyć naszego pupila. Niestety, jak pokazują realia niewielu właścicieli zdaje sobie z tego sprawę, co można zauważyć na co dzień podczas spacerów. W praktyce jednak, bez wypracowania komendy „do mnie” w różnych warunkach nie powinniśmy w ogóle spuszczać psa ze smyczy poza bezpiecznym, ogrodzonym terenem.
W nauce tej komendy ważne jest nagradzanie psa za każdym razem. Warto pamiętać, że ta komenda może uratować psu życie, gdy spuszczony ze smyczy będzie zmierzał w kierunku ruchliwej ulicy czy puści się w pogoń za dzikami. Aby jednak osiągnąć ten poziom odwołania należy ją trenować cały czas, stopniowo wprowadzając różne rozproszenia i uatrakcyjniając nagrody za przyjście. Z czasem, przy dobrze wypracowanej komendzie nie powinniśmy mieć problemu z odwołaniem psa od zabawy z psimi kumplami czy od węszenia za tropem dzikiej zwierzyny.
Komenda "Nie"
„Nie” to kolejna komenda, która niezwykle przydaje się w codziennym życiu i również może uratować psie życie. Zwłaszcza jeśli nasz futrzak jest nieprzeciętnym żarłokiem, a ktoś rozrzucił pod blokiem kości z obiadu czy kiełbasę z trutką. Komenda „nie” ma za zadanie przekazać psu, że powinien zaprzestać swojego zachowania, ponieważ nie przyniesie mu ono korzyści. Sprawdza się zarówno przy pobieraniu „nielegalnych smakołyków” z ziemi, jak i przy próbie podgryzania, skakania na gości czy chęci wybuchnięcia poduszki.
Komenda "Siad"
O przydatności tej komendy raczej nikogo nie trzeba przekonywać. Siad to zwykle jedno z pierwszych poleceń, jakich uczy się pies w nowym domu, a jednocześnie jedna z tych komend, przy której popełnia się dużo błędów. Jakich?
Przede wszystkim rzadko kiedy ćwiczymy wydawanie komendy z różnych pozycji i odległości, dlatego nasz pies ma tendencję do słuchania nas tylko wówczas, gdy stoimy naprzeciwko niego. Innym błędem jest niewprowadzanie rozproszeń, przez co nasz futrzak staje się mistrzem własnego podwórka, perfekcyjnie wykonując komendę w domu i głuchnąc, gdy tylko wyjdzie z mieszkania.
Ostatnim błędem jest pozwalanie psu na odejście zaraz po otrzymaniu smakołyka – pies nie wie, jak długo powinien utrzymać pozycję siedzącą, więc rezygnuje z wykonania komendy wtedy, gdy sam ma ochotę. O tym jednak szerzej napiszemy w dalszej części tekstu.
Komenda "Leżeć"
Leżeć to kolejna popularna komenda, jedna z pierwszych, jakich uczy się każdy pies. Może być przydatna, gdy nie chcemy, by psiak nam przeszkadzał, a także jeśli chcemy schłodzić futrzaka w czasie upałów z użyciem maty chłodzącej lub przygotować psa do badania w gabinecie weterynaryjnym. Podobnie jak w przypadku siadu, komenda „leżeć” wymaga od nas konsekwencji i ćwiczenia w rozproszeniach. Dzięki temu będziemy mogli pochwalić się posłusznym psiakiem w każdych warunkach.
Komenda zwalniająca
Bez względu na to, czy zdecydujemy się wprowadzić komendę „zostań” jako przedłużenie poprzedniego polecenia, czy też po wydanej komendzie będziemy wymagać od psa pozostania w pozycji tak długo, jak chcemy – komenda zwalniająca jest jedną z najczęściej używanych w codziennym życiu i niestety również jedną z najczęściej zapomnianych przez właścicieli psów. Zwykle występuje w formie słowa „okej”.
Komunikacja z psem powinna być bardzo przejrzysta i prosta. Gdy mówimy „siad” pies nie wie, jak długo chcemy, żeby siedział. Dlatego przydaje się komenda zwalniająca, dzięki której czworonóg lepiej rozumie, czego od niego oczekujemy. Mówiąc „siad” chcemy, by siedział tak długo, aż nie usłyszy kolejnego polecenia lub komendy zwalniającej.
Oprócz codziennej komunikacji komenda to niezwykle przydatne na przykład w momencie karmienia czy wychodzenia z domu. Pies pozostaje w bezruchu tak długo, aż nie usłyszy od nas komendy, dzięki czemu możemy spokojnie postawić miskę na podłodze czy otworzyć drzwi. Wprowadzenie tego polecenia uczy również psa panowania nad emocjami i zasad samokontroli, dzięki czemu łatwiej mu funkcjonować w codziennym życiu,
Komenda "Równaj"
Komenda „równaj” jest bardzo przydatna zwłaszcza wówczas, gdy mieszkamy w centrum miasta. Często zdarza się, że musimy minąć się w wąskim przejściu z przechodniem czy nawet innym psem. Nie zawsze jest możliwość swobodnego przejścia po łuku i uniknięcia konfrontacji. Wówczas najlepszym rozwiązaniem jest skupienie psa na wykonywaniu komendy i przejście najtrudniejszego odcinka z psem przy nodze, na kontakcie wzrokowym, gdy futrzak zamiast szukać pretekstu do awantury skupia się na naszej twarzy.
Komenda "Na miejsce"
Nie wszyscy nasi goście będą cieszyć się z towarzystwa psa podczas całej wizyty. My sami również czasem wolelibyśmy zjeść w spokoju obiad czy zwyczajnie popracować bez konieczności potykania się o czworonoga. Komenda „na miejsce” pomoże również psiakowi radzić sobie z nadmiarem emocji, który wiąże się z odwiedzinami gości czy przygotowaniem posiłków. Wbrew pozorom to polecenie nie musi być dla czworonoga karą. Możemy w trakcie nauki zrobić naprawdę wiele, by zwierzak kojarzył pójście na swoje legowisko lub do klatki kennelowej jako coś pozytywnego.
Komenda "Zejdź"
Nawet jeśli na co dzień śpimy z psem w łóżku, a futrzak większą część dnia wyleguje się w salonie na kanapie, czasem potrzebujemy, by zwyczajnie zrobił nam nieco miejsca. W takich sytuacjach bardzo przydatna okazuje się komenda „zejdź”. Do jej nauki wykorzystuje się podążanie za ręką, które również jest cenną i potrzebną umiejętnością, pozwalającą nam ustawić psa w konkretnym, pożądanym przez nas miejscu.