Nie każdy właściciel czworonoga ma gruntowną wiedzę na temat jego psychiki. Dlatego kiedy nasz pupil zaczyna zachowywać się podejrzanie lub wręcz nieznośnie, zdarza się, że jesteśmy w kropce i nie wiemy, co robić. Jeśli i Ty należysz do tej grupy, to dziś przychodzimy Ci na ratunek! A konkretnie robi to Kinga Kidkarska, krakowska behawiorystka, która odpowie nam na kilka najpopularniejszych pytań z obszaru psiego zachowania, jakie zadają jej właściciele czworonogów.
Jak zachować się, gdy pies podbiega do obcych psów i ludzi?
Podbieganie do innych psów i ludzi na spacerze, często interpretowane jest przez opiekunów jako chęć przywitania się czy zabawy. Popatrzmy jednak na to z perspektywy zachowania się ludzi – czy my chcielibyśmy witać się z każdym, kogo mijamy? Czy bawilibyśmy się z całkiem obcymi dla nas ludźmi?
Nie, tak samo jest z naszymi czworonogami. Jest wiele powodów, dla których pies chce zbliżyć się do innego psa czy człowieka. Często wynika to z obawy przed zbliżającym się zwierzęciem lub osobą. Pies może wtedy chcieć intensywnie wejść w przestrzeń drugiego osobnika, aby w ten sposób go od siebie odsunąć (na zasadzie odstraszenia).
Podbieganie do innego psa może mieć też na celu „sprawdzenie” go. Psy wzajemnie się „testują”, szczególnie jeśli się nie znają. Nieznana osoba też może powodować niepewność u psa. Wtedy może on chcieć podejść w celu oznaczenia jej zapachem, dzięki czemu nasz obiekt zainteresowania staje się już bardziej znany i bezpieczny.
Powodów podbiegania jest wiele, ale pamiętajmy, że nie jest ono dobre dla psa. Dużo lepszym rozwiązaniem będzie odejście w inną stronę, pokazanie mu swojego spokoju i wsparcie dobrym słowem. Tak samo pochwalmy psa i nagrodźmy smaczkiem za spokojne przejście, nawet jeśli inny pies czy obca osoba była daleko, a kontakt był tylko wzrokowy.
Co robić, gdy psa rozpiera energia w domu?
Mocne pobudzanie się jest częstym problemem, z którym zgłaszają się do mnie opiekunowie młodych psów. „Godzina świni”, jak to żartobliwie jest nazywane, występuje najczęściej wieczorem. Radzę im zawsze, aby troszkę to zachowanie wyprzedzili i umożliwili psu wyciszenie się.
Przed wystąpieniem pobudzenia dajmy pupilowi atrakcyjny gryzak, którym zajmie sobie czas i się nim zrelaksuje. Najlepsze będą twardsze gryzaki, które można gryźć lub żuć, np. kości z suszonej szynki parmeńskiej, uszy wołowe, poroża, czy racice. Przydatne są też tacki do wylizywania, foremki na lód lub zabawki z przegródkami, które możemy posmarować masłem, pasztetem dla psa, rozgniecionym bananem itp. Wylizywanie pozwala psu wyciszyć się i zrelaksować, a to umożliwia spokojne spędzenie wieczoru.
Jak przygotować psa na samotne pozostawanie w domu?
Pozostawienie psa samego w domu bywa niemożliwe dla niektórych opiekunów. Wiąże się to z piszczeniem, szczekaniem, czy niszczeniem rzeczy w celu poprawienia sobie nastroju. Nie zawsze jest to stres separacyjny – pies może się po prostu nudzić, dlatego zawsze zachęcamy opiekunów, aby sprawdzili, co pies robi, kiedy jest sam. Jeśli jednak problem pojawia się już przy naszym wyjściu i nie ustaje po 10-20 minutach, dobrze jest zacząć psa przyzwyczajać do samotności przez krótkie chwile i stopniowo je wydłużać.
Dajmy psu gryzak, zabawkę do wylizywania albo rozrzućmy smaczki na podłodze i na chwilkę wyjdźmy. Niekoniecznie od razu całkiem z domu – możemy wyjść do innego pokoju. Dobrze jest wykorzystać kamerkę, aby sprawdzić, jak pies się zachowuje. Czasami lepszym rozwiązaniem może być wyjście i nagrodzenie spokoju po powrocie. Musimy sprawdzić, na co lepiej zareaguje nasz pies – czy na nasze wyjście, kiedy nas nie widzi (wyjście „po angielsku”), czy kiedy jest świadomy, że nas nie ma.
Co robić, gdy pies rozrabia w miejscach publicznych?
Nieumiejętność zachowania się w miejscach publicznych, takich jak kawiarnie i restauracje, to kolejny problem opiekunów. Nowe miejsce często wymaga poznania go, czyli obejścia i obwąchania oraz oznaczenia swoim zapachem. Próby dostania się przez psa do jedzenia na stole dodatkowo utrudniają spokojne spędzenie czasu, dlatego sami musimy go umilić najpierw psu.
Możemy w takiej sytuacji zaoferować gryzak, ale nie zawsze pies będzie na tyle rozluźniony, żeby się nim zająć. Innym rozwiązaniem jest wzmacnianie spokoju przy stole poprzez wydawanie smaczków. Należy wyłapać moment, kiedy pies się nie pobudza i wtedy nagrodzić go.
Jeśli wiemy, że będzie to niemożliwe, zacznijmy ćwiczyć to w łatwiejszych dla psa sytuacjach – na przykład siedząc na ławce, nagradzajmy go za rozluźnienie się w momencie, kiedy my sami jemy batonika czy inną mało pachnącą przekąskę. Podczas takiego ćwiczenia czy już samego wyjścia upewnijmy się, że pies nie jest głodny i jego pusty żołądek nie będzie powodował frustracji.
Co mogę zrobić, gdy pies nagminnie szczeka przy drzwiach?
Opiekunowie zmagają się też z uciążliwym szczekaniem przy drzwiach, kiedy wchodzą goście, odbieramy paczkę od kuriera, czy pies usłyszy coś na klatce (nawet bez naszego podchodzenia do drzwi). Naukę spokoju przy drzwiach zaczynamy bez dodatkowych bodźców, czyli ludzi i dźwięków, które mogłyby spowodować pobudzenie.
Zacznijmy z psem podchodzić i odchodzić od drzwi, mówiąc do niego spokojnym głosem: „jest okej”, czy jakiekolwiek inne hasło, które będzie oznaczało „nie ma potrzeby, żebyś się pobudzał”. Odchodząc od drzwi jednocześnie nagradzajmy psa smaczkami. To dodatkowo wzmocni odchodzenie od miejsca pobudzania się.
Twój pies szczeka, gdy słyszy dzwonek do drzwi? Koniecznie przeczytaj nasz artykuł: Jak oduczyć psa szczekania na dzwonek do drzwi lub domofon?, gdzie przedstawiliśmy praktyczny poradnik w zakresie oswajania psa z dźwiękiem domofonu.
Ćwicząc nowe zachowania, bez względu na to, czy jest to spokój w kawiarni, czy w domu przy drzwiach, musimy pamiętać o powtarzalności i systematyczności ćwiczeń oraz stopniowym dokładaniu rozproszeń. W początkowym etapie smakołyki będą bardzo potrzebne, ale nie zapominajmy o chwaleniu psa za odpowiednie zachowania. Nasza radość jest dla niego wielką nagrodą, a głos, który mamy przy sobie zawsze, pozwala bardzo szybko dać psu do zrozumienia, że dobrze zrobił.
Kilka słów o autorce
Cześć, mam na imię Kinga i jestem trenerką psów. Miłość do zwierząt i chęć czynienia ich życia lepszym sprawiły, że w 2018 roku zaczęłam zagłębiać się w psie życie. Od ponad dwóch lat prowadzę zajęcia grupowe „psiego przedszkola” dla najmłodszych czworonogów. Na co dzień jestem studentką i pasjonatką sportu.
Na zdjęciu ja z moim prawie 14-letnim psem o imieniu Figo, który otworzył już swój wodny sezon :)